Forum www.tworzymy.fora.pl Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Pragnąc

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.tworzymy.fora.pl Strona Główna -> Fandom: Harry Potter / Miniaturki
Autor Wiadomość
wiora
Moderator



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z lasó.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:45, 24 Sty 2010 Temat postu: Pragnąc

pojedynkowe, z hogsmeade

Do tej pory nie zdarzało mi się rozmyślać nad sensem egzystencji, nigdy nie żałowałem swoich niechlubnych uczynków, nie chciałem sięgać pamięcią wstecz. Zawsze żyłem chwilą, zaspokajając swoje żądze i pragnienia bez chwili namysłu. Mój system wartości był bardzo prosty... nie, raczej nie było go wcale. W hierarchii ważności pierwsze miejsca zajmowało to, czego pożądałem w danej chwili. Miłość, przyjaźń, czy jakiekolwiek inne uczucie, nie miały dla mnie żadnego znaczenia. Liczyły się dla mnie władza, bogactwo i samozadowolenie. Nic więcej.

Kiedy odemknąłem swe ciężkie powieki, znów ujrzałem ten sam brudny sufit, znów byłem tym samym człowiekiem. Zdziwiła mnie więc krótka chwila namysłu nad moim życiem, którą zaszczyciłem się dzisiejszego poranka, leżąc z zamkniętymi oczyma, nieruchomo, na stercie szmat służących mi za łóżko. Dlaczego więc do cholery, zamiast spać spokojnie, męczyłem swój przekrwiony mózg filozoficznymi pytaniami z serii 'Kim jestem?' i 'Skąd się wziąłem?'?
Postanowiłem jak najprędzej wyrzucić te brednie ze swojej świadomości i jak najszybciej poddać się pragnieniu - zapolować na coś, co niewątpliwie poprawi mi nastrój. Brać z życia to, co najlepsze.

Do pełni księżyca pozostały cztery dni. Nie mogłem się doczekać, ponieważ fantastycznie jest móc zamienić się w zwierzę i biec przed siebie, nie myśląc o niczym. Być naprawdę wolnym i pozbawionym wszelkich, ludzkich zmartwień.
Zostałem narodzony po to, by stać się wilkołakiem i takie jest moje powołanie. Wszelkie problemy dotyczące moralności [w moim wypadku jej braku], irytowały mnie. Troski zwyczajnego śmiertelnika nie powinny mnie dotyczyć - byłem bestią, potworem. Dlatego właśnie, podążałem przed siebie, nie zważając dokąd biegnę, po to, by dokonać mordu. Przepełniony ekscytacją, już teraz chciałem rozkoszować się pachnącą, ciepłą krwią. Zatopić w niej swe ostre zęby, rozpłynąć się w przyjemności.

Nigdy więc, nie mogłem się nadziwić tym, którzy przeklinali los wilkołaka. Przecież ja nie znalazłem w tym ani jednej wady. A największą zaletą jest bycie niezależnym, nie... największą zaletą jest picie krwi. Zresztą obie sprawy się ze sobą bezpośrednio wiążą, krew płynie w każdym, a to bardzo ułatwia bycie niezależnym. Codzienna, krwista rutyna była darem od niebios dla kogoś takiego jak ja. Czegóż więcej do szczęścia potrzeba? Mnie niczego, definitywnie.

Już za chwilę, już za moment, mijają minuty...

[17 września'99, 23:56] Greyback z niecierpliwością wpatruje się w wieżę zegarową wiejskiego kościoła. Liczy w duchu każde uderzenie serca, nie mogąc doczekać się radosnej chwili. ...już za chwilę, już za chwilę... Jego ekscytacja sięga zenitu - ... jeszcze moment.

[23:57] Księżyc pobłyskuje jasno, bezchmurne niebo – szczęśliwy dzień.

[23:58] Zostały dwie minuty, tylko dwie.

Sto dwadzieścia sekund... siedemdziesiąt dwie sekundy... pięćdziesiąt cztery... dwadzieścia sekund... dziesięć, dziewięć... jeszcze chwila. Magiczna chwila.

[18 września'99, 00:00] Fenrir pada na trawę i zaczyna dygotać. Chwilę potem, wymowną, nocną ciszę przecina mrożący krew w żyłach wrzask. Wrzask... wrzask, wrzask... powoli przechodzący w przeciągłe warknięcia.

***

Gdy stajesz się zwierzęciem, łatwiej jest myśleć. Nawet nie wiedziałem jak bliskie jest mi to uczucie, jak dobrze je zapamiętałem. Nie masz problemów, zmartwień... Dopiero wtedy możesz zrozumieć w pełni, słowa 'być wolnym'.

[00:02] Spojrzałem na kościół oraz pogrążoną we śnie wioskę. Wiał lekki wiatr, niebo było bezchmurne. Byłem tez ja, przepełniony żądzą mordu. Miałem ochotę na łatwe żarcie, więc pobiegłem w stronę lasu – zawsze znajdzie się jakaś zabłąkana owieczka.

[00:29]Po zaspokojeniu się panem leśniczym, pobiegłem na północ. W mym przekrwionym mózgu rozbłysła iskra – na samą myśl o tym, hektolitry śliny napływały do mych ust... odpływałem marząc... fantazjowałem... - muszę dostać się do Hogwartu.

***


[05:27] Ocknąłem się w kępie trawy. Minęła chwila, zanim zrozumiałem skąd się tam wziąłem. Bolała mnie głowa... Nie myślałem, więc racjonalnie. Nie pamiętałem nic.
Nie...
chyba...
Tak.
Nie.
Nic...
Jednak pamiętałem!

[05:32] Otarłem swą spoconą, zakrwawioną twarz, rękawem podartej i brudnej koszuli. Pociągnąłem z piersiówki kilka łyków. Byłem gotowy do drogi.

[05:34] Uśmiechając się sam-do-siebie, ruszyłem w stronę Hogwartu. Czekała mnie długa wędrówka, która miała zakończyć się długo oczekiwaną radością.

***

[20 września'99, 00:04] Przemieniony w bestię Fenrir staje u wrót Hogwartu.

[00:07] Przemierza korytarze, poszukując ofiary.

[00:17] Dziewczynka z Hufflepuffu i chłopczyk z Gryffindoru przyłapani na niecnych uczynkach w jednym z lochów.
Rozszarpani, pozbawieni krwi, zjedzeni.

[00:21] Greyback atakuje Snape'a w sypialni.
Pojedynkują się. Sewerus przegrywa.

[00:36] Wilkołak wybiega z Hogwartu i ucieka w stronę lasu.

***

[09:00] Pierwszą lekcją trzeciorocznych ślizgonów, w czwartek, były eliksiry. Tradycyjnie czekali przed lochem, stojąc na kamiennych schodkach.

[09:14] Czekają dość długo, co bardzo ich intryguje – Snape nigdy się nie spóźniał.

[09:22] Ktoś odważny zastukał cicho i otworzył delikatnie drzwi do sypialni Sewerusa.

Na brudnym, pierwotnie czarnym dywanie leżały rozszarpane i rozczłonkowane zwłoki. Od sufitu, aż po podłogę, spływała po kamiennych ścianach krew. Tegoż widoku dopełniało potłuczone, obryzgane krwią szkło. Z kałuży eliksirów wynurzały się powiększone pająki – mutanty, i kolorowe myszy....

***

[11:35] Greyback, zwinięty w kulkę w pewnych krzakach, rozmyślał. Skończyła się pełnia, skończył się czas magicznych przemian. Kolejna radość, kolejna dawka energii za 26 dni.

Dopiero za 26 dni...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wiora dnia Nie 17:51, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.tworzymy.fora.pl Strona Główna -> Fandom: Harry Potter / Miniaturki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin