Siatkówka

Peepsyble

Ufff. No to może ja od razu powiem, że taka ze mnie siatkarka jak z krowy baletnica, ale co tam...

Interesujecie się tym sportem? Lubcie? Uwielbiacie? A może nienawidzicie?

... no to ja się chyba wypowiadac nie muszę. Zmora. Choroba. Kurczę blade, nienawidzę siatkówki, o!

wela

Chciałam o siatkówce założyć temat, ale się powstrzymałam, bo przez siatkówkę zniszczyłam sobie buntowniczy okres życie - tiaaa. klasa sportowa, dokładnie siatkarska. Wiesz mi - to, że nie lubisz siatkówki to pestka. Gorzej jak masz trenować ją tak jakby prawie zawodowo - tutaj noga, ta z przodu, ta z tyłu, kciuki do tyłu, potem dochodzi blok, atak, dziwne, skomplikowane ustawienia, których nie możesz pojąć... masakra. Naprawdę, MASAKRA przez duże Ó.
Ale lubię siatkówkę, bo dzięki temu, że poszłam do klasy znam teraz wielu, wspaniałych siatkarzy, a jak to w sporcie bywa - zgrani do cholery, jak bracia syjamscy. No i sezonowy sezon grania w plażową się zaczyna właśnie teraz. Zapewne niedługo wybierzemy się grać i będzie zajedwabiście.

Czyli, że lubię, ale umiar. Niestety - na wuefie nie mogę go zachować. ^^

memisia

Nie przepadam za siatkowka. Chociaż to, co jest u mnie na wuefie to siatkówką bym nie nazwała. Siatkówkę mogę oglądać w tv:D Grać całkiem, całkiem, ale coś więcej nie... Zbyt... sitkówkowe? Ale na plaży całkiem fajnie:)P

mloda1337

Siatkówka:
na samą myśl przyjemny dreszcz przebiega mi po pleckach... mmm...
Kocham grać w siatkówkę... w szkole zawsze mam z tego 6, a w podstawówce grałam w naszej kadrze siatkarskiej... teraz muszę poczekać aż będę w starszych klasach, bo to by było dziwne jakbym grała z dziewczynami starszymi o kilka latek... ale będę grać to jest pewne... bo to jest mój ulubiony sport.
Gorzej z tym, że zazwyczaj serwuję pięścią, a to się może skończyć połamanymi palcami... no cóż... przeżyję Smile

Dominika

Siatkówkę uwielbiam, kocham i w ogóle uważam za cudowny sport. ;D Jak się tylko da to gram, niestety nigdzie poważniej nie trenuję, bo nie mam po prostu gdzie. Natomiast oglądam namiętnie, czy to występy reprezentacji, czy to klubowe - te drugie rzadziej, ale cóż, takie życie, że nie zawsze mam czas.